No
nie, to się nie dzieje naprawdę najpierw Bill później mamusia a na końcu
totalna kompromitacja przed świetną dziewczyną- co się ze mną do cholery
dzieje, jestem Tom Kaulitz i wszystko powinno mi wychodzić jak po maśle co
jeszcze się może stać? Apokalipsa? Meteoryt uderzy w ziemię? Masakra, chyba się
starzeję. No nie ważne w każdym razie po odprowadzeniu Majki do hotelu (swoją
drogą nie obyło się bez komplikacji, ja nie wiem jak dziewczyny mogą chodzić na
szpilkach po śniegu) miałem chwilę dla siebie bo na szczęście mama wciąż zajęta
była swoim ukochanym, lizusowatym, parszywym i nie rozgarniętym młodszym
synusiem. Tak więc postanowiłem pójść do pobliskiego baru na piwo grzane i
obmyślić plan skutecznego pozbycia się mamy jak i może również Billa z Austrii
niestety wysłanie ich rakietą na odległą galaktykę nie było raczej możliwe- a
szkoda bo to byłby chyba jedyny skuteczny sposób ale może by tak no nie wiem…
wykupić jej wczasy-nie nie pojedzie, pomylić loty i wysłać do chin?- przyleci
następnym samolotem o już wiem! Jutro wyślę ją na kurs narciarski z jakimś
instruktorem 40+ może lawina ich przysypie…- dobra to by było zbyt drastyczne
poddaję się, może dziewczyny wymyślą coś lepszego, odstawiłem nie do końca
opróżnioną szklankę stół i zostawiłem racjonalny napiwek, gdy nagle usłyszałem to czego nie chciałem
usłyszeć od reakcji Zuzki na wyciągu- czy człowiek nie może mieć nawet pięciu
minut spokoju? No dobra trzeba udawać miłego…
-
O… MÓJ … BOŻE, TY JESTEŚ…-jakaś dziewczyna nie powiem żeby była specjalnie
ładna oczywiście musiała skapnąć się, że jak ktoś jest tak nieziemsko
przystojny i przypomina Toma Kaulitza to to musi być Tom Kaulitz- no raczej
logiczne prawda? Ale może da się nabrać…-Tom kaulitz?- przerwałem jej z chytrym uśmieszkiem
- no- dodała z głupią miną i wlepiła we mnie swoje wielkie zielone gały
- muszę cię rozczarować ale nie, chociaż… często to słyszę
-ale jak to?- zapytała niepewnie i zlustrowała mnie wzrokiem-nie nie nie ty musisz być Tomem, wszystko się zgadza wygląd zachowanie nawet to że jesteś tu zamiast nagrywać swoją nową płytę media miały racje, naprawdę zniknąłeś-powiedziała no nie jednak się nie uda… czekaj czekaj jakie media jak to zniknąłem?
- mogłabyś powtórzyć?-zapytałem zdezorientowany
- no od jakiś dwóch dni wszyscy piszą że z niewyjaśnionych przyczyn postanowiliście przerwać karierę i zaszyć się gdzieś z dala od fleszy i takie tam i ha jednak jesteś Tomem Kaulitzem- dodała i ni stąd ni z owąd cyknęła mi fotkę telefonem- człowiek chce sobie raz zrobić wakacje i jak kończy? Ciekawe kto tym razem chce się mnie to znaczy nas pozbyć z branży czym prędzej wstałem i nie zwracając dłużej uwagi na dziewczynę poszedłem w stronę hotelu, musiałem jak najszybciej dowiedzieć się co się dzieje, nagle usłyszałem hałas jakby ktoś puścił tabun galopujących koni i słychać było nie wyobrażalny wrzask- szybcy są pomyślałem bo doskonale zdałem sobie sprawę co stało się ze zdjęciem które zrobiła mi tamta dziewczyna, nie myśląc dłużej zarzuciłem kaptur bluzy na głowę i zacząłem zwiewać w stronę hotelu jednak okazało się, że tam było już dużo fanek i kilkoro dziennikarzy swoją drogą, skąd oni się tu wzięli? Dobra, trzeba było wymyśleć inny plan. Udałem się do restauracji w której zostawiłem mamę i Billa jednak tam już ich nie było bez namysłu zacząłem iść w stronę placu zabaw gdy nagle na kogoś wpadłem i sądząc po tym, że ten ktoś wylądował na ziemi po zderzeniu, wnioskowałem, że to była dziewczyna już zacząłem przygotowywać się na salwę pisków gdy usłyszałem znajomy głos
- no jesteś, wszędzie cię szukałam- tak to zdecydowanie była Majka
- hej- wyszczerzyłem się za co dostałem po głowie od Zuzy
- ty się teraz tutaj Kaulitz nie popisuj bo musimy poważnie pogadać-dodała, dobra ja się tej dziewczyny zaczynam bać normalnie od skrajności w skrajność
- coś jest nie tak- dodała Majka jednocześnie zbierając się z ziemi i podała mi jakąś gazetę, na okładce było moje zdjęcie z przed kilku dni zrobione jeszcze w Los Angeles tytuł brzmiał : czy to koniec sławnego zespołu Tokio Hotel który podbił serca milionów nastolatek na całym świecie?- fani są w szoku czytaj na stronie 16 no nie no to nie mogła być prawda spojrzałem z niedowierzaniem na dziewczyny które pokiwały głowami po czym zaczęły ciągnąć mnie w stronę hotelu
- jest tylko taki tyci problem- powiedziałem wyszarpując dłoń z uścisku, dziewczyny spojrzały na mnie nie bardzo wiedząc o co mi chodzi
-chyba niestety wydało się gdzie zniknęliśmy- wskazałem na wejście do hotelu gdzie stała już duża grupka dziennikarzy i fanów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz